„Tańcz, tańcz, byleś zbawienia nie przetańczył.” głosi huculskie powiedzenie. Ponieważ Huculi uwielbiają tańczyć, bawić się, cieszyć się życiem. Na Huculszczyźnie tańczą wszyscy, bez względu na wiek. I chociaż my głównie kojarzymy huculską trombitę…

To jednak bardziej charakterystyczna dla Hucułów jest idealna do tańca kołomyjka:

Muzyka żwawa…

i równie dynamiczne tańce:

Skąd brała się ta miłość do tańca i wspólnej zabawy?

Huculi pół roku spędzali na pastwiskach lub w lesie, więc gdy w końcu spotykali się w domu, chcieli nacieszyć się obecnością innych ludzi – rodziny, znajomych, sąsiadów.

„Jest miarą znaczności, rzeczą honoru gospodarza urządzić przyjęcie jak najlepsze, by ochoczość, z jaką pracowano, nie doznała zawodu, by zachować kredyt i zaufanie na przyszłość.” – pisał Stanisław Vincenz. „Po całodziennej wytężonej pracy następuje zabawa: tańce, śpiewy, opowieści, górom tylko znane zabawy towarzyskie, wypełniają jej treść. Tańczy się wszędzie, w chacie, w sieniach, w stodole, na dworze”.

 

źródło: „Osobliwości Huculszczyzny” Jarosław Gawlik

 

 

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.